X blokował komunikację kryzysową w Japonii

NERV, japońska aplikacja ostrzegania kryzysowego, nie mogła korzystać z platformy X (Twitter) Elona Muska do nadawania komunikatów. Widoczność jej postów była ograniczana przez serwis.
Fot. Jens Aber / Unsplash

NERV, japońska aplikacja ostrzegania kryzysowego, nie mogła korzystać z platformy X (Twitter) Elona Muska do nadawania komunikatów. Widoczność jej postów była ograniczana przez serwis.

Aplikacja NERV, która w Japonii służy do ostrzegania kryzysowego, twierdzi, iż należąca do Elona Muska platforma X (dawniej Twitter) ogranicza drastycznie widoczność jej postów i przez to komunikaty nie docierają do odbiorców.

W Nowy Rok Japonię nawiedziło silne trzęsienie ziemi o mocy 7,6 stopnia w skali Richtera. Tamtejsze służby meteorologiczne wydały ostrzeżenie przed możliwym tsunami, które – jak pisze serwis Mashable – było pierwszym tak poważnym alertem o możliwym wystąpieniu tego zjawiska od 2011 roku, kiedy to po trzęsieniu ziemi tsunami zabiło niemal 20 tys. osób.

Co ogranicza Musk?

Elon Musk wcześniej informował, że po przejęciu przez niego X na platformie znacznie ograniczona zostanie aktywność zautomatyzowanych kont i botów. Przedstawiał je jako główny problem serwisu – jak i „winnych” rozprzestrzeniania się po nim propagandy oraz dezinformacji.

Konto NERV przekroczyło dopuszczalną przez algorytmy Twittera częstotliwość zamieszczania nowych wpisów i zostało uznane za zautomatyzowanego bota, którego aktywność należy ograniczyć – zaledwie dwie godziny po trzęsieniu ziemi.

Choć platforma X zreflektowała się i skontaktowała się z administracją aplikacji, aby zarejestrować jej profil do wykazu kont „użyteczności publicznej” i tym samym usunąć restrykcje zaniżające widoczność wpisów, stało się to niemal trzy godziny po pierwszym „obcięciu zasięgów” postów NERV.

Posłuchaj odcinka audycji TECHSPRESSO o Elonie Musku

X może uratować życie

Posty te mogą mieć wartość trudną do przecenienia – w dobie mediów społecznościowych bardzo wiele osób sięga do platform takich jak X w poszukiwaniu informacji zamieszczanych tam w czasie rzeczywistym, m.in. właśnie w związku z katastrofami naturalnymi czy innymi sytuacjami kryzysowymi.

Ograniczenie widoczności postów NERV „z automatu” jest zatem ruchem budzącym zdumienie – zwłaszcza, gdy na X wciąż roi się od botów i fałszywych profili, mimo szumnych zapowiedzi rozwiązania tego problemu przez Muska.

Total
0
Shares
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane teksty
Czytaj dalej

Cognizant nie będzie już moderował “kontrowersyjnych” treści dla Facebooka

Firma Cognizant oferująca wielkim koncernom technologicznym pracowników, którzy jako zewnętrzni kontrahenci zatrudniani są przy moderacji treści, nie będzie już świadczyła usług dla Facebooka w zakresie moderacji materiałów “kontrowersyjnych”. To pokłosie głośnego reportażu serwisu The Verge, który wiosną tego roku zwrócił uwagę na trudne warunki pracy osób zatrudnianych w Cognizancie i wynikające z natury wykonywanych obowiązków problemy dla zdrowia psychicznego – ocenia brytyjski publiczny nadawca BBC.
Czytaj dalej

Fact-checking dla każdego – jak nie dać się oszukać w sieci?

2 kwietnia obchodzimy trzeci już Międzynarodowy Dzień Fact-Checkingu, czyli weryfikacji informacji w mediach (również w internecie). Fact-checking to przede wszystkim odpowiedzialność dziennikarzy i wydawców, żyjemy jednak w czasach, w których wiele podmiotów celowo dezinformuje bądź wykorzystuje media do manipulacji odbiorcami na wiele różnych sposobów. Weryfikowanie informacji, które konsumujemy, to zatem powinność każdego z nas. Jak się do niego zabrać? Prezentujemy krótki poradnik.
Total
0
Share