Premier Hiszpanii Pedro Sánchez uważa, że najwyższy czas skończyć z anonimowością w sieci. Ma to pomóc w reformie mediów społecznościowych tak, aby służyły demokracji i użytkownikom.
Premier Hiszpanii Pedro Sánchez podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos (Szwajcaria) ostrzegł przed zagrożeniem, jakie dla demokracji stanowią miliarderzy technologiczni wykorzystujący media społecznościowe. Podkreślił, że platformy te, zamiast promować jedność i przejrzystość, przyczyniają się do dezinformacji i polaryzacji społeczeństwa.
„Technologia, która miała nas uwolnić, stała się narzędziem naszej opresji” – powiedział. „Media społecznościowe, które miały przynosić nam jedność, jasność i demokrację, zamiast tego zafundowały nam podziały, nienawiść i reakcyjną agendę” – dodał polityk podczas swojego wystąpienia.
Kłopoty z platformami
Zdaniem Sáncheza, do dezinformacji przyczyniają się m.in. ograniczona długość wypowiedzi pisemnych jak i postów wideo, które użytkownicy mogą umieszczać na platformach internetowych, a także brak należytych środków do prowadzenia działań fact-checkingowych.
Jak wskazał socjalistyczny hiszpański premier, szefowie firm technologicznych projektują swoje usługi tak, aby „dzieliły i manipulowały” społeczeństwem po to, by możliwe było „popychanie ich prywatnej agendy politycznej przez zastępowanie głosów lajkami”.
„To, co naprawdę ogranicza demokrację, to potęga elit” – powiedział. „Potęga tych, którzy myślą że tylko dlatego że są bogaci, są ponad prawem i mogą wszystko” – dodał.
Propozycje reformy mediów społecznościowych
Premier Sánchez zapowiedział, że podczas zaplanowanego na przyszły tydzień spotkania liderów państw członkowskich UE w Brukseli zaprezentuje swoje pomysły reformy mediów społecznościowych. Będą one obejmowały regulacje, jak i działania dyscyplinujące wobec szefów spółek technologicznych.
Wśród proponowanych przez polityka rozwiązań ma być walka z botami i fałszywymi profilami przez obowiązek rejestrowania prawdziwej tożsamości przez użytkowników social mediów, a także wykorzystanie przepisów Aktu o usługach cyfrowych do penalizowania działań „baronów technologicznych” wymierzonych przeciwko demokracji.
Postulat tego, aby „skończyć z anonimowością w sieci” spotkał się z krytyką ze strony organizacji broniących praw człowieka w świecie cyfrowym, które obawiają się ograniczenia wolności słowa i prywatności w sieci.
„Właściciel małej restauracji jest pociągany do odpowiedzialności, jeśli jego jedzenie zatruje klientów. Baroni mediów społecznościowych powinni odpowiadać za to, że ich algorytmy zatruwają społeczeństwo” – ocenił premier Hiszpanii.
