Co DeepSeek mówi nam o współczesnych Chinach?

DeepSeek zadziwił świat – chiński startup rozwinął duże modele językowe, które mogą śmiało konkurować z zachodnimi odpowiednikami. Co osiągnięcia chińskiej firmy mówią nam o tym, jak dziś wyglądają nauka i biznes w ChRL?
Fot. Saradasish Pradhan / Unsplash
Fot. Saradasish Pradhan / Unsplash

DeepSeek zadziwił świat – chiński startup rozwinął duże modele językowe, które mogą śmiało konkurować z zachodnimi odpowiednikami. Co osiągnięcia chińskiej firmy mówią nam o tym, jak dziś wyglądają nauka i biznes w ChRL?

DeepSeek to firma, której najważniejsi pracownicy kształcili się w chińskich uniwersytetach – zarówno, gdy mówimy o programistach, jak i o zespole naukowo-badawczym. Na oko, może to dowodzić sukcesu inwestycji, których Chińska Republika Ludowa dokonała w sektorze szkolnictwa wyższego, stawiając przede wszystkim na dowartościowanie nauk ścisłych.

Warto tu zaznaczyć za dziennikiem „New York Times“, że inwestycje te wcale nie mają długiego rodowodu – zaczęły być robione w 2020 roku. Już dwa lata później, w 2022 roku, niemal połowa najlepszych badaczy w dziedzinie sztucznej inteligencji na świecie wychodziła z chińskich szkół (dla porównania – jedynie 18 proc. z USA).

Można założyć, że studenci, którzy nie dostali wiz do USA celem kształcenia się na uczelniach w Ameryce, zostają w kraju i zakładają tam firmy – a Stany Zjednoczone w pewnej chwili zaczęły Chińczykom odmawiać wiz edukacyjnych, argumentując to obawami o bezpieczeństwo narodowe. Istotnie, znane są liczne przypadki chińskich badaczy i studentów wykradających amerykańską własność intelektualną celem wsparcia wywiadowczego Pekinu.

Nieocenione wsparcie Partii

Sama edukacja to jednak za mało, aby pozwolić na powstawanie firm takich, jak DeepSeek. Bardzo istotnym aspektem chińskich sukcesów na polu rozwoju AI jest rola państwa, które z wielką siłą ingeruje w to, jak działają trybiki krajowej gospodarki.

Prezydent Xi Jinping już jakiś czas temu ogłosił, że priorytetem politycznym dla Chin ma być samowystarczalność technologiczna, a sztuczna inteligencja i jej rozwój są przez niego uważane za jedną z kluczowych dziedzin. 

Branżę AI ominęły zatem zawirowania, które ze względu na polityczną ingerencję władz w Pekinie spotkały inne sektory, w tym – sektor gier wideo, czy firm kontrolujących platformy społecznościowe.

Oko Pekinu uważnie śledzi działania firm z branży cyfrowej – i dba o to, aby państwo nie straciło nad nimi kontroli. Nie oznacza to jednak, że państwo nie dba o to, aby sektor publiczny współdziałał z prywatnym o wiele sprawniej, niż na Zachodzie – uważając to również za jeden ze sposobów realizacji własnej polityki cyfrowej.

DeepSeek i jego styl zarządzania

DeepSeek sporo sukcesu zawdzięcza również stylowi zarządzania obowiazującemu w firmie, jak i temu, że startup finansowany był z zysków przynoszonych przez wcześniejsze przedsięwzięcie swojego założyciela Lianga Wenfenga, który był współzałożycielem funduszu hedgingowego inwestującego w rozwiązania AI.

Liang chwali się tym, że oprócz programistów i naukowców wyspecjalizowanych w dziedzinie sztucznej inteligencji, chętnie zatrudnia osoby z wykształceniem humanistycznym – po to, aby w firmie wytworzyła się atmosfera wolności intelektualnej, prowadzącej jego zdaniem do lepszej innowacyjności. 

Metody zarządzania pracą zespołu zdecydowanie bliższe są zaś w DeepSeek do modelu znanego nam z Doliny Krzemowej, niż do twardej ręki kojarzącej się z większością chińskich firm – przynajmniej według tego, co spółka przekazała mediom i co chce, abyśmy na jej temat wiedzieli. 

Norma czy anomalia?

Nie dowiemy się z przekazu firmy, czy warunki biznesowe umożliwiające jej rozwój są możliwe do powtórzenia (z oczywistymi wyjątkami) przez każdego chętnego.

Warto patrzeć na DeepSeek jako na pewnego rodzaju potwierdzenie skuteczności chińskiego sposobu myślenia o biznesie, który podporządkowany jest celom politycznym państwa i wówczas może rozwijać się bez przeszkód – tworząc prawdziwą anomalię w rzeczywistości, w której zainteresowanie administracji państwowej innowacyjnymi spółkami zazwyczaj kończy się ich rozłożeniem na łopatki.

Chcąc zrozumieć ten fenomen nie można jednak abstrahować od rozumienia chińskiej polityki, która innowacyjność w dziedzinie nowych technologii włączyła w arsenał zbrojeniowy kraju i kieruje się w jego względzie ogromnym pragmatyzmem.

Total
0
Shares
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane teksty
Total
0
Share