Prezes koncernu Meta Mark Zuckerberg pojawił się w sądzie na pierwszej rozprawie w historycznym procesie, który może rozbić giganta i zmusić go do sprzedaży Instagrama i WhatsAppa.
Proces, który może doprowadzić do podziału giganta, jakim jest Meta, ruszył wczoraj. O tym, czego dotyczy i dlaczego jest tak istotny zarówno z punktu widzenia samego koncernu, jak i rynku platform internetowych oraz innych usług, można przeczytać na łamach TECHSPRESSO.CAFE w tym tekście.
Pierwszy świadek
Serwis BBC podaje, że proces antymonopolowy Mety ma potrwać dwa miesiące. Mark Zuckerberg podczas poniedziałkowej rozprawy był pierwszym świadkiem.
Federalna Komisja Handlu, która jest stroną w sprawie, zwróciła uwagę sądu na korespondencję elektroniczną Zuckerberga dotyczącą Instagrama, w której w 2011 roku podkreślał on, że „Instagram wydaje się szybko rosnąć”. W kolejnym roku, Zuckerberg pisał już w e-mailach, że jego firma jest daleko w tyle, a nadrobienie dystansu do konkurencji zabierze jej zbyt wiele czasu.
Te e-maile, a także inne wiadomości wymieniane w związku z planami przejęcia Instagrama, były podczas rozprawy dowodem na realizację przez koncern Meta strategii „buy or bury”, polegającej na eliminowaniu z rynku konkurencji poprzez wykupywanie i tym samym przejmowanie, bądź niszczenie firm, które Zuckerberg uznał za zagrożenie dla swojego biznesu.
Sam prezes Mety odniósł się do stawianych mu zarzutów twierdząc, że wspomniane na rozprawie e-maile były „relatywnie wczesnymi” rozmowami ws. przejęcia Instagrama. Jak dodał, koncern Meta przyczynił się do rozwoju aplikacji w ciągu kolejnych lat po jej wykupieniu.
Zuckerberg dodał, że w przejęciu Instagrama nie chodziło wcale o pozyskanie platformy społecznościowej, ale technologii wykorzystywanej do pracy z aparatem fotograficznym w smartfonie.
Co mówi Federalna Komisja Handlu?
Jak relacjonuje BBC, według FTC, koncern Zuckerberga zapłacił za Instagrama za dużo – tak samo jak i za WhatsApp, a przejęcia tych platform były ruchem wyprzedzającym ze strony Mety (wówczas Facebooka).
Prawnik reprezentujący FTC Daniel Matheson podczas poniedziałkowej rozprawy powiedział, że Meta „oceniła, iż konkurencja była zbyt duża i łatwiej będzie wykupić rywali, niż z nimi konkurować”.
Mecenas reprezentujący firmę Zuckerberga Mark Hansen argumentował w odpowiedzi na to, że koncern kierował się celem „zwiększenia wzrostu Instagrama i WhatsAppa równolegle wobec Facebooka”.
Zdaniem prawnika firmy, przejęcie obu aplikacji „polepszyło doświadczenie użytkowników”, a dodatkowo, jak twierdził, w amerykańskim prawie przejęcia ukierunkowane na ulepszenie i wzrost firm nigdy nie były ocenione jako nielegalne i nie powinno tak być również w tym wypadku.
Lobbing w Białym Domu
Media podają, że w ostatnich tygodniach Mark Zuckerberg gościł w Białym Domu, licząc na wsparcie prezydenta USA Donalda Trumpa w walce z Federalną Komisją Handlu w ramach procesu.
Wcześniej firma Meta wpłaciła milion dolarów na fundusz inauguracyjny prezydentury Trumpa, a do rady dyrektorów koncernu dołączyły była doradczyni prezydenta Dina Powell McCormick oraz jego inna popleczniczka, Dana White.
Ukłonem w stronę polityki Republikanina było też wycofanie się Mety z polityki moderacji treści w swoich usługach, które partia Trumpa od lat określała mianem światopoglądowej cenzury.
Kolejna rozprawa obejmująca wysłuchanie Marka Zuckerberga zaplanowana jest na wtorek, 15 kwietnia.