Firma OpenAI porzuca plany transformacji w organizację działającą dla zysku. Kontrolę nad spółką zachowa rada dyrektorów działająca non-profit, a wszystko przez rosnącą presję na Sama Altmana.
Informacje o tym, że OpenAI nie dokona planowanej wcześniej zmiany zasad działalności, spółka podała do wiadomości publicznej w poniedziałek.
Jak dowiadujemy się z serwisu Ars Technica, kontrolę nad OpenAI zachowa dotychczasowa rada dyrektorów, która sprawowała ją w trybie non-profit.
Rezultat presji
W oficjalnym wpisie na blogu firmy jej szef Sam Altman poinformował, że decyzja spowodowana jest rosnącą krytyką ze strony liderów społeczeństwa obywatelskiego, a także dyskusją prowadzoną z prokuratorami generalnymi stanów Kalifornia i Delaware.
To jednak nie jedyna krytyka, której poddane zostały wcześniejsze plany Altmana. Chciał on, by firma OpenAI stała się spółką działającą dla dobra publicznego, w ramach której wpływ rady dyrektorów non-profit byłby bardzo ograniczony – właściwie wyłącznie do posiadania udziałów w spółce.
Konflikt z Elonem Muskiem
Plany Altmana krytykował m.in. jego wcześniejszy współpracownik i współtwórca OpenAI Elon Musk, który ocenił, że ruch w stronę działalności dla zysku sprawi, iż kontrola nad technologią rozwijaną przez OpenAI stanie się niemożliwa. Musk pozwał nawet Altmana w związku ze sprawą.
Choć sprawa w związku z tym pozwem jest w toku, ostatnio sąd ocenił, iż Musk ma rację zarzucając Altmanowi, iż ten naruszył warunki wzajemnej umowy i niesprawiedliwie przywłaszczył sobie korzyści płynące z wczesnego zaangażowania inwestycyjnego Elona Muska w rozwój OpenAI.
Jakich zmian w OpenAI chciał dokonać Altman?
Pierwszy raz plany przekształcenia OpenAI w spółkę działającą dla zysku ujrzały światło dzienne we wrześniu ubiegłego roku.
Altman chciał w ten sposób przyciągnąć do firmy większą liczbę inwestorów i sprawić, by mogła w niej działać bardziej sformalizowana, korporacyjna struktura zarządzania, a on sam mógłby w ten sposób zyskać więcej kontroli nad firmą.
Plany Altmana skrytykowała opinia publiczna, w tym – środowiska naukowe, badacze branży AI, jak i organizacje obywatelskie działające w segmencie nowych technologii i czuwające nad ich etycznym rozwojem.