Grok w nowej wersji powtarza poglądy Elona Muska

Grok 4, najnowsza wersja czatbota Elona Muska, powtarza poglądy miliardera w odpowiedzi na pytania użytkowników. Czasem musi wyszukać je w internecie. Dlaczego powinno nas to martwić?
Elon Musk / Fot. DonkeyHotey / Flickr
Elon Musk / Fot. DonkeyHotey / Flickr

Grok 4, najnowsza wersja czatbota Elona Muska, powtarza poglądy miliardera w odpowiedzi na pytania użytkowników. Czasem musi wyszukać je w internecie. Dlaczego powinno nas to martwić?

Czatbot Grok 4 – najnowsza wersja usługi generatywnej AI firmy xAI Elona Muska – w odpowiedzi na pytania użytkowników powtarza poglądy miliardera. Niekiedy musi wyszukać je w internecie, zanim sformułuje opinię na zadany mu temat. Jak informuje agencja Associated Press, eksperci uważają to za bardzo nietypowe działanie w przypadku czatbota.

Szczególnie, gdy weźmiemy pod uwagę oficjalne stanowisko Elona Muska w sprawie tego, czym jest Grok. Według właściciela platformy X, jak i firm takich jak xAI, Tesla czy SpaceX, Grok ma być usługą konkurencyjną względem rywali takich, jak ChatGPT OpenAI czy Gemini Google’a. Ma być przy tym pozbawiony ram wyznaczanych przez „poprawność polityczną”, którą Musk piętnuje w kontekście konkurencji, jego zdaniem owładniętej „ideologią woke”.

Problemy z „wolnością słowa”

Grok, zaprogramowany przez firmę Muska na jego polecenie tak, aby poprawności politycznej nie uznawał, w ubiegłym tygodniu znalazł się w centrum zainteresowania opinii publicznej po tym, jak m.in. chwalił Hitlera i negował holokaust oraz wdawał się wulgarne tyrady z politykami w roli głównej (przypadek Polski).

Ministerstwo Cyfryzacji poinformowało, że złoży skargę na działanie Groka do Komisji Europejskiej z tytułu podejrzenia naruszenia Aktu o usługach cyfrowych (DSA). 

Elon Musk nie jest wyrocznią

Grok 4 ma być udoskonaloną w stosunku do poprzednich wersją modelu xAI. Doniesienia AP o tym, że udzielając użytkownikom odpowiedzi czatbot opiera się właściwie wyłącznie o opinie Elona Muska, są tym bardziej interesujące, jeśli weźmiemy pod uwagę jego aktywność polityczną.

Elon Musk po zakończeniu burzliwego i emocjonalnego epizodu bromance z Donaldem Trumpem buduje własną partię, która ma nazywać się America Party i – jak twierdzi miliarder – „oddać wolność w ręce ludzi” (na łamach TECHSPRESSO.CAFE przeczytasz o tym w tym tekście). Jakkolwiek system polityczny w Stanach Zjednoczonych faworyzuje system bipolarny, budowanie własnej inicjatywy politycznej przez Elona Muska może stanowić jasną demonstrację niechęci do dotychczasowego sprzymierzeńca, jakim jest środowisko republikańskie; to właśnie tam wcześniej Musk upatrywał szans na umocnienie swoich wpływów i wsparcie polityczne dla własnej działalności biznesowej.

Obdarzenie czatbota Grok 4 światopoglądem identycznym z poglądem miliardera jest jasnym komunikatem Muska, mówiącego światu, iż może być panem sumień użytkowników swoich technologii i nie zamierza z tego rezygnować.

To kolejne przypomnienie o tym, że technologie nie są neutralne, nie są jedynie narzędziami, które zachowują się tak, jak sobie tego życzą ich użytkownicy – a doskonałym środkiem wywierania wpływu dla tych, którzy je kontrolują.

Total
0
Shares
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane teksty
Total
0
Share