Digital Omnibus. Panoptykon wzywa do ochrony praw cyfrowych

Fundacja Panoptykon wraz ze 126 innymi organizacjami społeczeństwa obywatelskiego wzywa Unię Europejską do ochrony praw cyfrowych obywateli, a nie ich osłabienia – zdaniem Panoptykonu, właśnie do tego może doprowadzić pakiet Digital Omnibus.
Fot. Paws and Prints / Unsplash
Fot. Paws and Prints / Unsplash

Fundacja Panoptykon wraz ze 126 innymi organizacjami społeczeństwa obywatelskiego wzywa Unię Europejską do ochrony praw cyfrowych obywateli, a nie ich osłabienia – zdaniem Panoptykonu, właśnie do tego może doprowadzić pakiet Digital Omnibus.

“Wyrażamy głębokie zaniepokojenie w związku z propozycją wprowadzenia przez Unię Europejską pakietu Digital Omnibus, który jest częścią szerzej zakrojonego programu deregulacji praw cyfrowych” – napisała na swojej stronie internetowej Fundacja Panoptykon.

Panoptykon jest jedną ze 127 organizacji reprezentujących społeczeństwo obywatelskie dla obrony praw w świecie cyfrowym, które podpisały list otwarty do Komisji Europejskiej w sprawie zmiany kursu wobec planowanych działań deregulacyjnych.

Digital Omnibus – co to takiego?

Digital Omnibus to w założeniu pakiet deregulacyjny, którego celem jest uproszczenie zasad prawnych tworzących ramy dla biznesu działającego w sferze cyfrowej. Organizacje obywatelskie zwracają jednak uwagę, że pod płaszczykiem deregulacji Komisja Europejska przemyca znacznie poważniejsze zmiany prawne, które doprowadzą do osłabienia m.in. RODO, czyli Ogólnego Rozporządzenia o Ochronie Danych w taki sposób, że przepisy w mniejszy sposób będą chroniły obywateli, za to stworzą dużo okazji do nadużyć ze strony biznesu.

W myśl proponowanych zmian, o których dowiedzieliśmy się z treści dokumentów, które wyciekły do mediów, zmieniona ma być np. definicja danych osobowych, a firmy rozwijające produkty i usługi oparte o sztuczną inteligencję miałyby zyskać prawo do wykorzystywania danych użytkowników usług cyfrowych do szkolenia swoich algorytmów.

Osłabieniu miałaby ulec również ochrona danych wrażliwych, dotyczących m.in. zdrowia, poglądów politycznych, czy też orientacji seksualnej. Ostatecznie, pośród innych zmian, Digital Omnibus, jeśli wejdzie w życie w takim kształcie, który poznaliśmy dzięki wyciekowi, zezwoli na zdalny dostęp do danych osobowych na urządzeniach elektronicznych użytkowników bez konieczności uzyskiwania ich zgody.

Czy zapisy, które wyciekły do mediów, staną się oficjalnym stanowiskiem Komisji Europejskiej? Tego dowiemy się 19 listopada, kiedy Digital Omnibus zostanie oficjalnie zaprezentowany.

Big Tech prawdziwym beneficjentem zmian

Według prawnika i aktywisty działającego na rzecz ochrony prywatności w sieci Maksa Schremsa, planowane zmiany w prawie nie pomogą, jak to stwierdzono w treści dokumentu, małym i średnim firmom. Ich prawdziwym beneficjentem będą wielkie koncerny technologiczne – Big Tech – takie jak Apple, Google, Meta czy Microsoft. To właśnie te firmy zyskają łatwiejszy dostęp do danych użytkowników, które będą mogły zostać wykorzystane do szkolenia algorytmów sztucznej inteligencji. 

Schrems, będący szefem organizacji NOYB, która również podpisała się pod listem do KE, zauważa iż większość państw członkowskich Unii Europejskiej nie chce tak znaczących zmian w treści przepisów dotyczących ochrony danych osobowych i prywatności. Krajem, który wywiera presję na rzecz zmiany w tak drastycznym kształcie jak ten zawarty w treści ujawnionych dokumentów, są Niemcy. Komisja Europejska zaś zdaje się, przyjęła po prostu niemieckie stanowisko, choć – jak wskazuje NOYB – nie ma dla niego żadnego merytorycznego uzasadnienia.

Jedynym wytłumaczeniem jest wpływ lobbingowy amerykańskich firm technologicznych i dialog wiceszefowej Komisji Europejskiej Henny Virkkunen z koncernami, którym obiecała ona podczas spotkań z przedstawicielami biznesu stworzenie bardziej przyjaznego środowiska dla ich działalności.

Schrems ocenia, że w Komisji Europejskiej istnieje grupa forsująca swoje stanowisko w tej sprawie, które nie bierze pod uwagę reguł tworzenia dobrego prawa – jego zdaniem to importowanie do Brukseli sposobu pracy nad regulacjami znanego z USA zarządzanych przez administrację Donalda Trumpa.

Największy krok w tył w cyfrowej ochronie

Fundacja Panoptykon, występując razem z innymi organizacjami podpisanymi pod listem do KE, uważa iż proponowany pakiet Digital Omnibus to największy krok w tył w zakresie ochrony praw podstawowych w świecie cyfrowym w historii Unii Europejskiej.

W liście podkreślono, że krok ten wykonywany jest w sposób nieprzejrzysty, pozbawiony nadzoru ze strony demokratycznego społeczeństwa, a dodatkowo w pośpiechu. Sygnatariusze wzywają Komisję Europejską do natychmiastowego wstrzymania prac nad zmianami w kluczowych dla ochrony obywateli w świecie cyfrowym praw – i wskazują na regulacje takie jak RODO, dyrektywa ePrivacy, Akt o sztucznej inteligencji i inne ważne pakiety regulacyjne.

Dodatkowo, domagają się wyraźnej deklaracji zaangażowania ze strony KE w utrzymanie mechanizmów chroniących prawa obywateli wobec hegemonii Big Techu oraz działań na rzecz wzmocnienia odpowiedzialności instytucjonalnej po stronie biznesu przy jednoczesnym zachowaniu integralności procesów demokratycznych w całym Bloku oraz poszanowania zaangażowania społecznego w procesy legislacyjne.

Total
0
Shares
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane teksty
Total
0
Share