Apple wygrało bitwę, ale to tylko początek wielkiej wojny z producentem Pegasusa – izraelską firmą NSO Group. Sąd nie przychylił się do żądania NSO dotyczącego oddalenia pozwu spółki Apple, złożonego w listopadzie 2021 r.
Sąd dał zielone światło dla procedowania pozwu, który Apple – producent m.in. iPhone’ów – złożyło przeciwko dostawcy systemu do inwigilacji Pegasus – spółce NSO Group z Izraela.
Pozew trafił do sądu w 2021 r., kiedy ujawniono globalny skandal związany z nadużyciami z wykorzystaniem Pegasusa. Jak wówczas wykazało konsorcjum dziennikarskie złożone z licznych redakcji z całego świata, Pegasus był wykorzystywany do inwigilacji opozycji, dziennikarzy i działaczy na rzecz praw obywatelskich oraz praw człowieka w wielu krajach świata – m.in. w Grecji, Indiach, Meksyku, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ale i na Węgrzech, w Hiszpanii, a także w Polsce.
Wygrana bitwa, ale co z wojną?
Apple wygrało bitwę – bo pozew przeciwko NSO Group może być procedowany dalej przed amerykańskim sądem.
Producent Pegasusa chciał, aby proces – jeśli ma w ogóle do niego dojść – odbywał się przed sądem w Izraelu. W tym kontekście warto przeczytać tekst opublikowany na TECHSPRESSO.CAFE dotyczący tego, w jaki sposób Izrael traktuje spółki dostarczające systemy do inwigilacji – mają one w tym kraju szczególny status i są narzędziami swoiście rozumianej dyplomacji.
Sędzia, który rozstrzygał w sprawie, stwierdził, iż Apple w Izraelu musiałoby stawić czoła porównywalnym wyzwaniom, jak NSO Group w USA. Nie ma więc powodu, aby zmieniać jurysdykcję dla procesu.
Serwis 9to5 Mac cytuje także kontrargumentację NSO Group, która twierdzi, że pozew został skonstruowany w oparciu o bezzasadne zarzuty. Sąd również nie zgodził się z nią – twierdząc, że Apple ma powody twierdzić, iż izraelska firma naruszyła obowiązujące w USA na poziomie federalnym prawo regulujące kwestie oszustw komputerowych i nadużyć wobec systemów teleinformatycznych (to przepisy, dzięki którym w USA jesteśmy w stanie określić, co jest a co nie jest naruszeniem bezpieczeństwa systemów IT). Producent znanego na całym świecie i okrytego złą sławą spyware mógł także naruszyć prawo stanowe – w tym wypadku kalifornijskie przepisy regulujące uczciwą konkurencję na rynku.
Czarna lista
W listopadzie 2021 r. USA w związku z gigantycznym skandalem wywołanym przez nadużycia z wykorzystaniem Pegasusa, wpisały producenta tego systemu na tzw. czarną listę ministerstwa handlu. Co ciekawe, tydzień później kupiły od NSO Group jego system do geolokalizacji – Landmark.
Wpisanie podmiotu na czarną listę – listę sankcyjną – oznacza, że amerykańskie firmy nie mogą sprzedawać mu technologii. Spółka z takiej listy objęta jest także ograniczeniami dotyczącymi możliwości prowadzenia działalności na terenie Stanów Zjednoczonych.
W 2022 r. NSO Group było najsilniej lobbującą w USA firmą, o czym informuje serwis Open Secrets.