Komisja Europejska chce stworzyć specjalną platformę STEP – Strategic Technologies for Europe Platform mającą wspierać rozwój technologiczny w państwach członkowskich. W kasie jednak pusto i nie wiadomo, czy projekt ma szanse powodzenia.
W miniony wtorek Komisja Europejska ogłosiła, że chce stworzyć platformę STEP – Strategic Technologies for Europe Platform, czyli fundusz wspierający rozwój technologii w państwach członkowskich i w całym bloku. STEP miałby zastąpić unijny Fundusz Suwerenności. W kasie jednak pusto – i nie wiadomo, czy zmiany w perspektywie budżetowej 2021-2027 uda się w ogóle wprowadzić.
Wyzwania i problemy
Komisja Europejska postanowiła zrewidować ramowy budżet wieloletni w perspektywie 2021-2027 pod kątem uodpornienia bloku na wyzwania niesione przez obecną sytuację na świecie.
Rewizja miała pozwalać na sprawniejsze przesuwanie funduszy celem pomocy Ukrainie zaatakowanej na pełną skalę przez Rosję, a także rozwiązania problemów z migracją jak i przyspieszającym rozwojem technologii, który może znacząco odbić się na zdolności UE do konkurowania na arenie globalnej gospodarki.
Szefowa KE Ursula von der Leyen cytowana przez serwis Euractiv podkreśliła, że „kluczowe jest, aby Europa była gotowa technologicznie na świat jutra” i mogła reagować na efekty działań krajów takich jak Chiny czy USA, które rozwój technologii wspierają albo wielkimi subsydiami finansowymi, albo zwolnieniami z podatków.
Fundusz STEP, który chce stworzyć KE, ma zatem wspierać rozwój innowacyjnych rozwiązań technologicznych i służyć pomocą finansową firmom, które nie mają dostatecznych środków, aby wykorzystać swój potencjał dla rozwoju gospodarki cyfrowej bloku.
Pusta kasa
Euractiv pisze jednak, że plany te mogą spotkać się z przeszkodą w postaci braków finansowych – UE nie dysponuje bowiem świeżymi funduszami na sfinansowanie tych planów, a jedynie dotychczas rozpisanymi środkami.
Jedynym zasileniem obecnego budżetu może być 10 mld euro, na które zrzucą się kraje bloku – stąd także ograniczenie zakresu działania STEP do trzech głównych sektorów, które zostały przez KE uznane za krytycznie istotne. Jak podaje serwis, są to:
- technologie głębokie,
- technologie
- biotechnologie
Ursula von der Leyen ocenia, że odgrywają one integralną rolę w realizacji postępu w ramach transformacji cyfrowej i zielonej. Dodatkowo, szefowa KE twierdzi, że fundusze na cele wsparcia są wystarczające, choć przyznaje, że ich wysokość jest ograniczona.
Czy pomysły KE okażą się wystarczające, by pozwolić Unii zacząć gonić dystans dzielący ją od innych gospodarek w zakresie rozwoju cyfrowego? Wątpią w to sami eurodeputowani, który podczas debaty nad STEP wskazywali, że amerykański pakiet antyinflacyjny ma znacznie większą moc i jest lepiej zaprojektowany.