Pracownicy koncernu Meta zostali poinformowani, że od tej pory nie powinni rozmawiać na tematy takie jak aborcja, dostęp do broni i procedowane przez państwo legislacje. Wśród zakazanych tematów znalazły się także szczepionki.
„Zalecenia”, a raczej lista zakazanych tematów, znalazły się w notatce, którą szefowa kadr Mety Lori Goler przesłała pracownikom.
Oficjalną motywacją koncernu ma być „poprawa efektywności wykonywanej pracy”, a zmiany w kulturze organizacyjnej to pomysł prezesa firmy Marka Zuckerberga.
„Tak, jak Mark ostatnio wspominał, musimy dokonać szeregu zmian kulturowych po to, by sprostać pracy na rzecz naszych priorytetów” – napisała Goler w zaleceniach, których treść cytuje serwis Tech Crunch. „Robimy to, aby mieć pewność, że wewnętrzne dyskusje pozostaną pełne szacunku, produktywne i pozwolą nam wszystkim na skupienie się. Kosztem (decyzji – red.) jest to, że od tej pory nie będziemy pozwalali na każdy rodzaj ekspresji w pracy, ale uważamy, że to właściwa decyzja ze względu na długoterminowy dobrostan naszej społeczności wewnętrznej” – dodała menedżerka.
Zakazane tematy w pracy u Zuckerberga? Nie pierwszy raz
To nie pierwszy raz, kiedy Meta zakazuje swoim pracownikom poruszania wrażliwych i kontrowersyjnych tematów.
Podobną decyzję – jak przypomina redakcja – podjęto już w czerwcu, kiedy Sąd Najwyższy USA uchylił precedens w głośnej sprawie Roe vs. Wade, legalizujący wprowadzenie zakazu aborcji przez chętne do podjęcia takiej decyzji stany. Wówczas Meta uzasadniła swój zakaz rozmów o aborcji tym, że „tworzyły one wrogość w środowisku pracy”.
Wyjątkiem są ci pracownicy, których obowiązkiem jest dyskutowanie na te tematy w związku z wykonywanymi w ramach koncernu zadaniami – na przykład tymi związanymi z moderacją treści.
Czy cenzura rozmów zwiększy produktywność?
Mark Zuckerberg najwyraźniej jest przekonany, że tak. W ubiegłym miesiącu jego firma zwolniła ok. 13 proc. całej swojej załogi (11 tys. pracowników), a projekt metawersum w praktyce nie przynosi obecnie nadziei na to, że wystąpi poza mrzonki i pięknie wyglądające na papierze plany.
Większa produktywność pracowników zaangażowanych w zadania, które dziś musi wykonywać znacznie mniejsza liczba osób, niż jeszcze miesiąc temu, jest zatem przez menedżerów Mety bardzo dobrze widziana.