Link History. Tak Facebook będzie śledzić nas w sieci

Link History – historia linków – to nowy pomysł Facebooka na śledzenie aktywności użytkowników w internecie. Koncern Meta swój model biznesowy opiera przede wszystkim na reklamie ukierunkowanej
Odwiedzane przez nas w aplikacji Facebooka linki to cenne źródło wiedzy / fot. Joshua Hoehne / Unsplash

Link History – historia linków – to nowy pomysł Facebooka na śledzenie aktywności użytkowników w internecie. Koncern Meta swój model biznesowy opiera przede wszystkim na reklamie ukierunkowanej – to narzędzie, które ma pomóc mu zbierać dane na jej potrzeby.

Historia linków (Link History) to nowe narzędzie Mety, które w ramach portalu społecznościowego Facebook ma tworzyć bazę danych o linkach, które odwiedzamy korzystając z aplikacji mobilnej Facebooka.

Link History ma pomóc Mecie zbierać dane na temat użytkowników swojej największej usługi, po to, aby móc dokładniej profilować ich na potrzeby reklamy ukierunkowanej, która jest głównym źródłem przychodów koncernu Marka Zuckerberga.

Historia linków włączona jest domyślnie – można ją jednak dezaktywować. Oczywiście nie jest to wcale łatwe – jednak warto wybierać ustawienia aplikacji świadomie i w tym wypadku wyłączyć nową funkcję, aby utrudnić Facebookowi śledzenie naszej aktywności.

Po co Facebookowi historia naszych linków?

Link History, jak zwraca uwagę serwis Gizmodo, jest przedstawiana przez Facebooka jako użyteczne z punktu widzenia użytkowników narzędzie. Pozwala na „zapisywanie historii przeglądania w jednym miejscu” – po co? Nie dla naszej korzyści – bo jeśli chcemy, możemy otwierać ciekawe dla nas strony w przeglądarce, możemy też zapisywać je na później na wiele różnych sposobów.

Historia przeglądanych stron na Facebooku to po prostu narzędzie inwigilacji – wielkie archiwum wiedzy o tym, co interesuje nas na portalu Marka Zuckerberga, ale i szerzej w internecie – bo warto zwrócić uwagę, że w nowej funkcji Facebooka rejestrowane są linki prowadzące do zewnętrznych stron internetowych, w które klikamy w aplikacji tej sieci społecznościowej.

Facebook zyskuje zatem bardzo dokładny zbiór informacji o tym, jakie serwisy informacyjne czytamy, jaka tematyka nas szczególnie interesuje, jakie mamy poglądy (jeśli sięgamy po media opiniotwórcze i sprofilowane). Wie także, jakie produkty chcemy kupić (klikając w oferty sklepów i usługodawców zamieszczane na tym portalu na profilach marek), a zatem jest w stanie dokładnie zmapować, ile zarabiamy, w jakich kategoriach wydajemy chętnie i często pieniądze i czym kierujemy się w naszych wyborach. To oczywiście tylko przykłady użytku, jaki można zrobić z Historii linków na Facebooku.

Co się stanie z danymi?

Funkcja Link History ma być dostępna globalnie – obecnie jednak zaczęła pojawiać się u użytkowników w USA. Można ją wyłączyć – choć według doniesień zza oceanu, pojawia się jako domyślnie aktywna.

Według Facebooka, w momencie, kiedy wyłączymy Historię linków, zgromadzone w ten sposób dane są kasowane w ciągu 90 dni od podjęcia decyzji o dezaktywacji funkcji.

Warto przy tym wspomnieć, że to nie jest jedyny sposób, w jaki Facebook gromadzi informacje o odwiedzanych przez nas stronach internetowych. Koncern zawsze się tym interesował – i robił to m.in. za pomocą danych zbieranych przez obecne na licznych witrynach wtyczki pozwalające „polubić” artykuł. Linki klikane w aplikacji oczywiście również były przez Facebooka zawsze uważnie monitorowane. Innym sposobem gromadzenia danych jest tzw. Meta Pixel, czyli narzędzie instalowane przez właścicieli witryn internetowych na stronach po to, aby lepiej optymalizować emitowane przez nich reklamy na Facebooku i gromadzić dane na temat swoich obecnych i potencjalnych klientów.

Serwis Gizmodo zwraca jednak uwagę, że to pierwszy raz, kiedy użytkownicy mogą mieć jakąkolwiek kontrolę nad tym, czy dane o ich aktywności w sieci są gromadzone.

Jak Facebook śledzi nas w internecie?

Wspomniane już narzędzie Meta Pixel wykorzystywane jest – według dziennikarzy serwisu Markup – na około 30 proc. popularnych witryn internetowych.

Koncern Meta – o czym warto pamiętać – łączy wszystko, co wie o nas Facebook, wraz z danymi z innych aplikacji – takich jak Instagram, WhatsApp czy Messenger.

Użytkownicy usług tego koncernu mają bardzo mało możliwości wpływania na to, jakie dane na ich temat są zbierane – aplikacja Facebooka pozwala jedynie wyłączyć możliwość gromadzenia danych poza Facebookiem, która jednak wcale nie jest egzekwowana.

Nie działa także – wbrew deklaracjom firmy – narzędzie do „czyszczenia historii” przeglądanych na Facebooku stron i zagadnień – dane o tym, co robimy na portalu i w jakie linki klikamy, wciąż są doskonale widoczne dla firmy. Czyści się jedynie nasze okienko wyszukiwania.

Nie wiadomo, czy Link History będzie przekazywało Facebookowi wyłącznie informacje o linkach, które odwiedzamy w aplikacji, czy też będzie gromadziło na nasz temat znacznie więcej szczegółowych danych. Koncern nie podzielił się też informacjami, czy będzie to funkcja, która przekazuje dane z Facebooka innym aplikacjom, ani czy jej działanie będzie ograniczone wyłącznie do przeglądania Facebooka w aplikacji tej platformy – a np. na stronie internetowej już nie.

Total
0
Shares
1 komentarze
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane teksty
Total
0
Share