Linki do serwisów informacyjnych to mniej niż 3 proc. treści widzianych na Facebooku

Linki do serwisów informacyjnych, odsyłające do treści zewnętrznych wydawców, to mniej niż 3 proc. wszystkich postów, które widzą w swoich feedach użytkownicy Facebooka.
Fot. Kenny Eliason / Unsplash

Linki do serwisów informacyjnych, odsyłające do treści zewnętrznych wydawców, to mniej niż 3 proc. wszystkich postów, które widzą w swoich feedach użytkownicy Facebooka.

Raport, który zamówił koncern Meta, omawia na swoich łamach Izba Wydawców Prasy. Choć wynika z niego wprost, że Facebook spycha treści informacyjne od zewnętrznych wydawców na margines – m.in. przez częste zmiany algorytmów.

Jednocześnie, zamówione od firmy Nera opracowanie dostarcza koncernowi dowodów na od lat pchaną przez niego wszędzie tezę – że wydawcom treści medialnych nie należy się zapłata za ich wykorzystanie.

Równoważne korzyści

Meta na podstawie raportu firmy Nera twierdzi, że wydawcy odnoszą tyle samo korzyści z dystrybucji newsów np. na Facebooku, ile Facebook z linkowania do nich. Nie ma zatem żadnego powodu ekonomicznego, aby firma Marka Zuckerberga miała wydawcom wypłacać wynagrodzenie za korzystanie z ich pracy.

Przepisy, które mają Metę (a także innego wielkiego agregatora treści – firmę Google) do tego zmusić, przygotowuje obecnie kilka państw. Jak wspomina IWP, są to m.in. Wielka Brytania, USA i Kanada.

Firma Nera w swoim raporcie wskazuje, że wydawcy mają coraz mniejszą rolę na platformie, a zaledwie 7,5 proc. wszystkich postów widzianych przez użytkowników Facebooka w USA to wpisy zawierające linki.


Kup nam kawę na BuyCoffeeTo:

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Total
0
Shares
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane teksty
Czytaj dalej

Twitter zbanował Trumpa jako ostatni. Jako pierwszy wyniósł go wcześniej do władzy

W piątek na swoim blogu firmowym Twitter poinformował, że zdecydował się permanentnie zablokować konto ustępującego prezydenta USA Donalda Trumpa. Profil @realDonaldTrump zgromadził rzeszę ponad 88 mln obserwujących i przez wiele ostatnich lat był dla swojego autora nie tylko tubą propagandową, ale i narzędziem uprawiania specyficznej, twitterowej dyplomacji.
Total
0
Share