Microsoft chwali się wynikami za trzeci kwartał – mimo sporych wydatków na AI, firma deklaruje za III kw. tego roku zysk. A może to właśnie dzięki tym wydatkom?
W III kwartale tego roku Microsoft odnotował wzrost sprzedaży o 16 proc. w ujęciu rocznym do poziomu 65,6 mld dolarów. Zyski koncernu wzrosły o 11 proc.
Wzrost ten w dużej mierze napędziła sprzedaż usług z segmentu Azure i chmury, który odnotował aż 33 proc. zwiększenia przychodów. 12 proc. z tej kwoty zostało przypisane przez Microsoft do usług i produktów związanych ze sztuczną inteligencją.
W segmencie rozrywkowym, Microsoft odnotował 61 proc. zwiększenia sprzedaży usług i treści w obrębie marki konsolowej Xbox, jednak, jednocześnie – 29-proc. spadek sprzedaży samych tych urządzeń. Oczywiście, na dane te nie można patrzeć w oderwaniu od transakcji roku, którą w sektorze rozrywki cyfrowej niewątpliwie było wykupienie przez Microsoft firmy Activision za 69 mld dolarów.
Cenne i kosztowne inwestycje w sztuczną inteligencję
Microsoft ogromnie dużo inwestuje w sztuczną inteligencję i rozwój produktów oraz usług o nią opartych. Inwestycje te w pewnym momencie zaczęły budzić nawet niepokój niektórych inwestorów – pisze serwis Ars Technica.
W ostatnim kwartale koncern wydał w związku z takimi działaniami 20 mld dolarów, czyli niemal dwa razy tyle ile w tym samym okresie w roku ubiegłym.
Języczkiem u wagi pozostaje jednak zaangażowanie Microsoftu we współpracę z firmą OpenAI. Do tej pory koncern zainwestował w spółkę Samuela Altmana 14 mld dolarów.
Microsoftowi udało się uniknąć postępowania ze strony Unii Europejskiej, która mogłaby zakwestionować zaangażowanie koncernu w OpenAI ze względu na przepisy antymonopolowe – ale jak zwracają uwagę komentatorzy, inwestycja w OpenAI formalnie nie jest przejęciem tej firmy.
Spółka Altmana być może nie przyniesie zysków nawet do 2029 roku – a inwestycje Microsoftu w tę firmę mogą zacząć przekładać się na stratę dla koncernu. Już teraz widać, że tendencja ta zaznacza się – wiceprezes wykonawcza i szefowa finansów Microsoftu Amy Hood powiedziała, że „inne przychody i wydatki”, które jak zauważa serwis The Stack w ekonomii oznaczają koszty, których nie da się zaksięgować w ramach wiodących operacji biznesowych danej firmy, przekładają się na 1,5 mld dolarów na minusie.
Prezes Microsoftu Satya Nadella pomimo tego utrzymuje jednak, że współpraca obu firm i inwestycja koncernu w OpenAI przekłada się na zyski dla obu podmiotów. Nic dziwnego – to właśnie dzięki OpenAI koncern z Redmond jako pierwszy wypuścił na rynek produkty konsumenckie oparte o duże modele językowe, robiąc to dużo wcześniej niż jego główny rywal – Google.
OpenAI od Microsoftu zależne jest przede wszystkim w zakresie infrastruktury, na której mogą działać bardzo wymagające pod tym względem modele.
