Błąd automatu z przekąskami ujawnił, że stosuje rozpoznawanie twarzy

Automat z przekąskami na Uniwersytecie Waterloo w Kanadzie zepsuł się. W rezultacie awarii ujawnił, iż wykorzystuje rozpoznawanie twarzy i monitoruje studentów. Wcześniej nie byli o tym informowani.
Po co rozpoznawanie twarzy w automacie z przekąskami?
Po co rozpoznawanie twarzy w automacie z przekąskami?

Automat z przekąskami na Uniwersytecie Waterloo w Kanadzie zepsuł się. W rezultacie awarii ujawnił, iż wykorzystuje rozpoznawanie twarzy i monitoruje studentów. Wcześniej nie byli o tym informowani.

Invenda.Vending.FacialRecognition.App.exe – właśnie ta aplikacja wyrzuciła komunikat błędu, który wyświetlił automat z przekąskami na Uniwersytecie Waterloo w Kanadzie. Nikt nie podejrzewał, że maszyna wykorzystuje system rozpoznawania twarzy i monitoruje studentów korzystających z jej “usług” – a jednak.

W automacie w tajemnicy przed wszystkimi działał program do rozpoznawania twarzy. Działał – mimo, że nikt nie zapytał studentów o zgodę na skanowanie lub analizowanie ich twarzy. Na maszynie w widocznym miejscu nie było również żadnej kamery, która by monitorowała ruchy jej użytkowników i to, co kupują.

O nieprzyjemnym i niespodziewanym odkryciu media poinformowali studenci.

Zdjęcie komunikatu błędu w automacie przekąskowym / s: kitchener.ctvnews.ca

Zakryj sensor

Kiedy informacja rozeszła się po uczelni, studenci znaleźli w automacie otwór, który – według nich – był miejscem, z którego patrzyła na nich kamera w urządzeniu. Zaczęli zaklejać go taśmą klejącą, gumą do żucia, karteczkami post-it – podobnie jak i inne czujniki, które wydawały im się podejrzane.

Wiele osób wyraziło zaniepokojenie tym, że nawet automat z przekąskami wyposażony jest w tego rodzaju technologię – a przecież jego jedynym zadaniem jest sprzedaż określonych produktów za niewielką opłatą.

Inni zaczęli zadawać pytania: skoro rozpoznawanie twarzy znalazło się w automacie z przekąskami, jaką mają gwarancję, że technologia ta nie jest aktywna w innych miejscach na uczelni bez ich wiedzy i zgody?

Chodzi o demografię

Firma Adaria Vending Services odpowiedzialna za automat stojący na uczelni powiedziała, że jest tylko pośrednikiem i nie ma nic wspólnego ani z produkcją tych konkretnych urządzeń, ani też nie dysponuje dostępem do danych przez nie gromadzonych.

Okazało się, że automaty produkuje firma Invenda, a ich właścicielem jest koncern MARS.

Studenci, którzy zaczęli prowadzić własne dochodzenie w tej sprawie, dotarli do informacji, iż proces sprzedażowy w automacie pozwala na gromadzenie danych o demografii osób korzystających z maszyny.

MARS nie udzielił mediom odpowiedzi na pytania dotyczące sprawy, tak samo jak producent automatów – Invenda. Firma ta jednak przekazała studentce najbardziej aktywnej w wyjaśnianiu tej sprawy – River Stanley, że oprogramowanie do rozpoznawania danych demograficznych osób działa całkowicie lokalnie.

Co wykrywają automaty Invenda?

Na stronie producenta Invenda poinformowano, że inteligentne automaty przekąskowe mogą rozpoznawać obecność osoby przed urządzeniem, szacować jej wiek i płeć, a także lokalnie przetwarzać dane obrazów gromadzone przez sensor optyczny w czasie rzeczywistym, bez przechowywania tych danych lub ich przekazywania do chmury za pomocą internetu.

Według Invendy, działanie oprogramowania w automatach jest zgodne z przepisami RODO. Nie jest jednak jasne, czy spełnia reguły prawa obowiązującego w Kanadzie – zaznacza stacja CTV News.

Uniwersytet Waterloo zdecydował o usunięciu maszyn ze swojego kampusu, a dopóki tak się nie stanie – o wyłączeniu kontrowersyjnego oprogramowania.

Total
0
Shares
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane teksty
Total
0
Share