Influencerzy nie będą mieli kogo prosić o pomoc; Meta zwalnia obsługę klienta

Choć Meta zaledwie w końcu stycznia tego roku umożliwiła internetowym celebrytom i celebrytkom z dużą publicznością dostęp do indywidualnego wsparcia i obsługi klienta, teraz likwiduje tę możliwość i zwalnia pracujące tam osoby. Wszystko przez koszty.
Fot. Laura Chouette / Unsplash

Choć Meta zaledwie w końcu stycznia tego roku umożliwiła internetowym celebrytom i celebrytkom z dużą publicznością dostęp do indywidualnego wsparcia i obsługi klienta, teraz likwiduje tę możliwość i zwalnia pracujące tam osoby. Wszystko przez koszty.

Koncern Meta, do którego należą m.in. Facebook i Instagram, zaczął redukować koszty w ostatnich miesiącach 2022 r.

Rok 2023 to według jego prezesa Marka Zuckerberga „rok wydajności”, w którym firma ma skupiać się przede wszystkim na najważniejszych z punktu widzenia generowania przychodów elementach biznesowych.

Ogromne redukcje zatrudnienia, które do tej pory przeprowadzono w Mecie, objęły ponad 11 tys. pracowników, czyli ok. 13 proc. całej załogi firmy. Koncern zapowiedział ponadto dalsze zwolnienia, mające objąć kolejne tysiące osób – tym razem jednak wręczanie wymówień ma być rozłożone w czasie i poprzedzone analizą, bo nie wiadomo jeszcze, co wykażą wyniki wewnętrznego audytu Mety mające wskazać, gdzie redukcje są najbardziej potrzebne.

Tyłem do klienta

Serwis internetowy stacji CNBC News pisze, że na pierwszy ogień w drugiej rundzie zwolnień pójdą pracownicy zajmujący się obsługą i wsparciem dla klientów Mety, którymi są przede wszystkim osoby znane z internetowej działalności – influencerzy i influencerki.

W styczniu tego roku Meta umożliwiła im kontakt z obsługą klienta na warunkach niedostępnych innym użytkownikom. Usługa miała być dostępna przede wszystkim dla „zweryfikowanych” i rozpoznawalnych osób o ugruntowanej pozycji i widzialności w serwisach Mety.

Dział ten miał zajmować się m.in. pomocą influencerom, których konta na Instagramie były wykorzystywane przez cyberprzestępców np. do oszustw z użyciem kradzionych z profili zdjęć i mikropłatności, które miały rzekomo zasilać konta znanych twórców, a tymczasem trafiały na konta hakerów.

Przestępstwa takie nie tylko uderzają w reputację internetowych osobistości, ale i usług cyfrowych, w ramach których prowadzą one swoją działalność. To jednak ewidentnie nie ma dla Mety takiego znaczenia – koncern postanowił bowiem dział wsparcia zamknąć.

Jak oddziałują zwolnienia?

CNBC poprosiło o komentarz zarówno kilka internetowych sław, jak i byłych pracowników Mety oraz szereg firm, które również korzystały z działu wsparcia w produktach koncernu.

Wszyscy rozmówcy stacji zgodnie podkreślają, że jakość obsługi klienta w Mecie pogarsza się, odkąd ruszyła akcja masowych zwolnień, dotykająca nie tylko etatowych pracowników, ale także osoby współpracujące z Metą na odrębnych zasadach kontraktowych.

Liczba zgłoszeń do obsługi klienta Mety rośnie, jednak firma nie daje rady z ich obsługą. W ubiegłym roku Meta straciła dwie trzecie wartości akcji, odnotowała także trzy kwartały systematycznego spadku przychodów. Rozczarowaniem okazały się m.in. plany budowy metawersum, które póki co nie przekładają się na rzeczywistość, a pochłonęły wielomiliardowe wydatki.


Kup nam kawę na BuyCoffeeTo:

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Total
0
Shares
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane teksty
Total
0
Share